Książę Zapust & Co.
Karnawał to nie tylko Rio i Wenecja. W Polsce także bawimy się kolorowo. Na zakończenie karnawału organizowane są pochody przebierańców, zabawy taneczne, jest wesoło, barwnie, muzycznie, a także…tradycyjnie! Ostatki, Mięsopust, Babski Comber, Książę Zapust, Cymper –czyli karnawał po polsku! Babski ComberOstatni okres przed wielkim postem zwany jest w Polsce różnie: ostatkami, mięsopustami… dawniej tłusty czwartek, dziś kojarzony w szczególności z miastem i kolejkami ustawiającymi się przed cukierniami po pączki, związany był z zabawą kobiet. Dlatego w niektórych regionach tłusty czwartek zwany był także combrem lub też babskim combrem. Tak pisał o tym Oskar Kolberg:
Nazwę tę Aleksander Brückener wywodził od niemieckiego shampern i łużyckiego campor – co oznacza zapustne maski i zabawy. Do dzisiejszych czasów zabawy kobiet – babski comber – nie przetrwały, ale wyraz tak. Notujemy go w formie cymper/cymber, z tym, że zmienił on już swoje znaczenie. Dziś związany jest z zachodnio-wielkopolskim pochodem przebierańców, którym towarzyszy kapela koźlarska. MięsopustDawniej zwyczaj ten nosił znany był pod nazwą chodzenie z rożnem, lub po prostu w skrócie jako rożen. Nazwa pochodziła od rożna na który nabijano kiełbasy otrzymywane od gospodarzy, do których zachodził pochód przebierańców, jak pisał Kolberg
W czasie chodzenia przebierańców śpiewano między innymi tak:
Zazwyczaj treść pieśni związanych z mięsopustem z pogardą wyraża się o postnych potrawach, czasami też zapowiada jedzenie (postnego) żuru. W dużej części tekstów, tak jak w powyższym, wyrażone jest współczucie zakochanym, których nadzieje na zamążpójście nie zostały spełnione, czasem oceniane są też małżeństwa (dobór par); są też pieśni, które wprost mówią o chodzeniu z mięsopustem. Więcej o współczesnym Cymprze pisałam w innym wpisie. Książę ZapustNiezwykły książę końca karnawału – Książę Zapust to znany w krakowskim jegomość ubrany w długą sukmanę i w wysoką (najczęściej papierową) czapkę z dzwoneczkiem, Jego nieodłącznymi kompanami byli: dziad, profesor z oślą głową i cała różnobarwna, kolorowa świta. Wchodząc do domów (bo w tradycji polskiej karnawał dzieje się raczej w poszczególnych domach, gospodarstwach, a nie bezpośrednio w przestrzeni publicznej) Książę Zapust mówił:
Przedstawiał swoich towarzyszy i zbierał datki (głównie kiełbasę, boczek czy placek). Zabijanie GrajkaKarnawał to śpiew, muzyka, taniec…w ten czas, kiedy świat przedstawiany jest na opak, mężczyźni przebierają się za kobiety, a młodzi za starych. Po skończonej zabawie na Kujawach na koniec…zabija się grajka. Dawniej z wtorku na środę w nocy cichła muzyka, dojadano ostatnie potrawy. O północy mężczyźni wywozili grajka za granicę wsi. Przywieziony na taczce na rozstaje dróg grajek bity był workiem wypełnionym popiołem lub kijem. Grajek wypuszczał zza pazuchy czarnego kota, który symbolizować miał duszę człowieka, czarną, bo obciążaną karnawałowymi grzechami. Podobny zwyczaj funkcjonował niegdyś na Mazowszu, gdzie grajka owijano w słomę i grochowiny, a następnie wywożono za granicę wsi. Na górnym Śląsku z kolei urządzano pogrzeb basów – o północy chowano wszystkie instrumenty do futerałów. Od tego momentu będą one milczały, a odezwać się może jedynie postna piszczałka, ewentualnie kołatka.
|