Grają jak w Kieleckiem!
Na początku był Kolberg. I jeśli ktoś dziś, w XXI wieku chce zajmować się muzyką tradycyjną często także zaczyna od Kolberga. Chyba tylko Wodecki „Zaczyna od Bacha”, ale i on w końcu musiał się przeprosić z folklorem, i to w najlepszym wydaniu, bo grania uczyła piosenkarza i instrumentalistę z Krakowa sama Albina Kuraś. Zbigniew Wodecki, Albina Kuraś, Witold Broda w programie „Szlakiem Kolberga”, źródło: TVP Kultura.
Mimo, że badania poczynione w Roku Kolebrgowskim pokazały, że niewielki procent Polaków w ogóle kojarzy Oskara z Przysuchy, to jednak w pewnych kręgach, zorientowanych na tradycję ma on status kultowego. Niezaprzeczalnym jest fakt, że jego dorobek był przeogromny (wszak do dziś poznański Instytut im. Oskara Kolberga zmaga się z tą spuścizną). Jednak Kolberg nie był ani pierwszy ani też jedyny. Przed nim po polskich ziemiach chodzili także inni zbieracze starożytności ludowych (nie tylko muzycznych), ot choćby Zorian Dołęga-Chodakowski, do którego pracy O Sławiańszczyźnie przed chrześcijaństwem zagląda się do dziś. Także w czasach późniejszych polski folklor miał szczęście (i nadal ma!) do wielu regionalnych działaczy, którzy z pasji dokumentują lokalny folklor. Kolberg jednak zawsze pozostaje punktem odniesienia.
Kolberg KielecczyznyW styczniu 1914 roku na wschodnich krańcach Rzeczypospolitej urodził się Piotr Gan. Dziś często określa się go mianem „Kolberga Kielecczyzny”.
Z początku był urzędnikiem w wydziale kultury, jednak z czasem pasja do muzyki ludowej wzięła górę. Najpierw dokumentuje, robi zdjęcia, a relacjami spod strzechy dzieli się w lokalnej prasie. Pod koniec lat 50. XX wieku odkrywa zalety magnetofonu i możliwość uwiecznienia na taśmie głosów śpiewaków i dźwięków instrumentalistów. Na początku lat 60. kończy z posadą w urzędzie i postanawia zarabiać na chleb jako współpracownik Radia Kielce. To nowy rozdział w jego życiu. Raz w tygodniu wyjeżdża z wozem transmisyjnym w teren, gdzie zbiera pieśni i muzykę, którą później prezentuje na antenie w audycjach: „Muzyczna premia tygodnia” czy „Z fonoteki naszego folkloru”.
Graj dobrze, a krótko!Czasy kiedy Piotr Gan zaczął utrwalać na taśmach folklor województwa kieleckiego pokrywają się z szerszymi działaniami. W tym samym czasie miała miejsce ogólnopolska Akcja Zbierania Folkloru Muzycznego (AZFM). W latach 1950-1954 ekipy terenowe AZFM działały na terenie całego kraju, oczywistym jest, że istniała także AZFM Kielce, w której czynny udział brali między innymi Jan Chorosiński czy Aurelia Wierzchowska. Nagrywane wówczas przez poszczególne ekipy taśmy były towarem deficytowym. Stąd, by zmieścić na nich jak największą liczbę różnorodnego materiału – rejestrowano tylko początkowe zwrotki, a resztę zapisywano w protokołach. Także Piotr Gan uwieczniał krótkie – około dwuminutowe kawałki, lecz – to dość istotna różnica w podejściu – robił tak z uwagi na specyfikę audycji radiowej.
wspomina jego dawny współpracownik Jerzy Szczepanek.
|