Dwuznaczność liry

Lira korbowa to instrument 0 niezwykle bogatej historii i tradycji. Według niektórych badaczy nad Wisłą grano na nim być może już w średniowieczu, jednak pierwsze pewne opisy użycia instrumentu pochodzą dopiero z XVII wieku. Lira korbowa to instrument strunowy, w którym struny skraca się za pomocą tangentów. Nie ma tu zatem bezpośredniego dotykania i skracania palcem jak na przykład w skrzypcach czy paznokciem (jak w suce biłgorajskiej czy różnych orientalnych instrumentach, np.w  sarangi). W zbliżony mechanizm wyposażona jest szwedzka nyckelharpa, z tym, że tutaj używa się smyczka. W lirze korbowej struna jest z kolei pocierana przez koło, uruchamiane przez muzyka za pomocą korby. Z tego powodu we Francji w czasach Ludwika XIV bardzo modna była nazwa vielle à roue („kołowe skrzypce”).

Dziad-lirnik

Lira kojarzona jest on przede wszystkim z postacią dziada wędrownego, określanego także jako dziad-lirnik. Dziad był postacią graniczną, niezwykłą i wieloznaczną. Był przybyszem z „tamtego świata” (uosobieniem przodków), znajdował się zatem pomiędzy sacrum, a profanum. Dziada słuchać można było na odbywających się w różnych porach (także jesienią) jarmarkach. Dziad zachodził na wieś do domów, śpiewał pod kościołem.

Dziad z lirą, źródło: http://dziwowisko.pl/piesn-dziada/

Z jednej strony dziad-lirnik traktowany był jako medium, któremu płaciło się nie za grę na lirze, lecz za modlitwę, z drugiej jako żebrak, a nieraz także oszust, który mówił niezrozumiałym językiem (tzw. mowa libijska) i wyłudzał pieniądze (także dzięki pomocy upozorowanego kalectwa, choć trzeba pamiętać, że większość dziadów była rzeczywiście ślepa). Za otrzymane datki dziadowie mieli urządzać wielkie bale (słynny karnawał dziadowski), podczas których porzucali kule, i cudownie zdrowieli. Skojarzenie żebractwa, dziada wędrownego i liry ma najsilniejsze odzwierciedlenie w jednej z niemieckich nazw instrumentu: Bettlerleier (od niem. Bettler – żebrak; nieraz także po polsku mówi się o lirze żebraczej). Jednak sami lirnicy uważali się za lepszych żebraków od pozostałych dziadów. Co ciekawe lirnicy tworzyli niegdyś na ziemiach polskich organizacje na kształt cechowych, które wspierały ich między innymi poprzez dbanie o to, by na danym terenie na lirze muzykować mógł wyłącznie członek cechu.

Jedyny polski lirnik znany z fotografii, działał w okolicach Puław na przełomie XIX i XX w. Źródło „Wieś i dwór”. Fot. St. Nofok-Sowiński, personaliów lirnika nie podano. Źródło: http://muzykatradycyjna.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dwuznaczność liry

Z jednej strony lira kojarzona była zatem z żebractwem, jednak z drugiej, zwłaszcza w okresie romantyzmu, stała się symbolem poezji i poetów. Nie tylko pisało się o lirze i lirnikach (Adam Mickiewicza, Juliusz Słowacki, Ludwik Kondratowicz, Teofil Lenartowicz, Henryk Sienkiewicz) ale też mówiło się o poetach, że są lirnikami, np. Ludwik Kondratowicz alias Władysław Syrokomla określał siebie jako „lirnika wioskowego”, a Teofila Lenartowicza zwano z kolei „lirnikiem mazowieckim”.

Okładka „Lirnika wioskowego” z muzyką Moniuszki do tekstu Syrokomli. Źródło: http://bcul.lib.uni.lodz.pl/dlibra

Początek „Lirnika wioskowego” z muzyką Moniuszki do tekstu Syrokomli. Źródło: http://bcul.lib.uni.lodz.pl/dlibra

 

 

 

 

Instrument także często pojawiał się w malarstwie  i grafice (Jan Matejko, Jacek Malczewski, Franciszek Kostrzewski i inni.). Dziada z lirą znajdziemy także na Panoramie Racławickiej Kossaka i Styki:

Fragment Panoramy Racławickiej, pod krzyżem widoczny modlący się dziad z lirą. Źródło: www.pinakoteka.zascianek.pl

Pomimo znaczenia jakie lirze nadali poeci i literaci, wciąż w dyskursie potocznym, a także w twórczości ludowej popularne pozostawało kojarzenie liry z żebractwem i cwaniactwem (udawanym kalectwem). Niezwykle ciekawe nagranie pt „Pieśń dziada” zarejestrowano w wykonaniu „grajka wiejskiego” w 1927 roku w Nowym Jorku i wydano w latach 70. przez Bibliotekę Kongresu Stanów Zjednoczonych w ramach serii Folk Music in America. W tym prześmiewczym utworze lirę korbową próbuje naśladować skrzypek:

"Pieśń dziada" wyk. Grajek Wiejski, źródło: Folk music in America

 

Lira w XXI wieku

Instrument był w Polsce popularny do XX wieku, spotykano go jeszcze w użyciu przed drugą wojną światową, potem został zapomniany. Swój ponowny renesans w naszym kraju zawdzięcza lira Stanisławowi Wyżykowskiemu ze wsi Haczów. Wyżykowski nie tylko gra na lirze, ale też buduje własne instrumenty, cieszące się powodzeniem wśród muzyków. Wykształcił także uczniów w sztuce budowy instrumentu, za jego następcę uważa się Stanisława Nogaja.

Stanisław Wyżykowski gra na lirze basowej swojej roboty, za nim jego uczeń, lutnik i lirnik – Stanisław Nogaj. Jarmark Instrumentów w Szydłowcu 2003. Fot. Tomasz Zygmont. Źródło: http://muzykatradycyjna.pl

O lirze korbowej w kolejnym filmie z serii „Instrumenty z duszą” opowiadają słynny budowniczy i rekonstruktor Stanisław Wyżykowski z Haczowa, oraz jego uczeń – znany twórca lir, lirnik i nauczyciel Stanisław Nogaj:

Lira korbowa to instrument o odległym rodowodzie, czy zatem może odnaleźć się we współczesnej kulturze? Wydaje się, że tak. Paweł Dyjan – uliczny muzyk grający na tym instrumencie prezentuje publiczności marsz imperialny z „Gwiezdnych wojen”, co jednakowoż brzmi dość osobliwie:

Współcześnie lira bywa chętnie wykorzystywana przez muzyków folkowych (Malwina Paszek, Maciej Cierliński, Jan Malisz), a także tych starających się odtworzyć tradycję dawnych dziadów-lirników (Jacek Hałas, Janusz Prusinowski).

 

Warto także wspomnieć, że z inicjatywy Remigiusza Mazur-Hanaja w ramach klubu Tyndyryndy, towarzyszącego Festiwalowi Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, odbywa się konkurs na pieśń dziadowską nową.

Dodaj komentarz