Chodzenie z goikiem

Obrzędowość ludowa przepełniona jest magią. Zwyczaje wiosenne, a wśród nich chodzenie z goikiem (moikiem), nowym latkiem czy palenie (względnie topienie) śmiercichy symbolizują ostateczne wypędzenie zimy i powrót roślinności i nowego życia. Echa tych magicznych zwyczajów znaleźć można w pieśniach goikowych.

Współczesne topienie marzanny, źródło: Śląskie Centrum Dziedzictwa Narodowego w Katowicach

 

Witaj wiosno!

Na Śląsku nie tylko żegnano zimę – Marzannę (czasem też męskiego Marzanioka) ale i witano wiosnę – w postaci goika (moika).  Kolberg zanotował, że dziewczyny rozbierają marzannę i wrzucają ją do rzeki, a do wsi wracają z „chojną zdobioną wstążeczkami, malowanymi skorupkami jaj, złotym szychem”:

Wyniosłyśmy, wyniosłyśmy

Marzaneczka ze wsi,

A niesiemy, a niesiemy latorośl do wsi.

– śpiewano w bytomskim o latorośli czyli kolbergowskiej „chojnie” zwanej także goikiem.

Współczesny śląski goik, źródło: Śląskie Centrum Dziedzictwa Narodowego w Katowicach

Czym właściwie jest ów goik? Są to gałązki świerkowe (czasem z innego drzewa) przystrojone wstążkami i pisankami. Z tak ustrojonym drzewkiem chodzi się od domu do domu, aby wszystkim dobrze się darzyło. Goik symbolizuje bowiem nowy sezon wegetacyjny i odradzanie się przyrody.

W powiecie cieszyńskim z goikiem chodziły wyłącznie dziewczęta, nierzadko trójkami. Śpiewały przy tym goikowe pieśni, z których większość zaczynała się od słów:

do tego domu wstępujemy,

szczęścio, zdrowio wiynszujemy.

Nasz gojk zielony,

piykniue nastrojony

Dziewczęta za pieśni i życzenia otrzymywały od gospodarzy poczęstunek, najczęściej jajka, słodycze. Ich rola była bowiem niemała – wyprowadzały stare, przyprowadzały nowe:

A my wynosimy chorobę ze wsi,

A niesymy latorośl do wsi

– śpiewano w raciborskim.

Przedwojenna marzanna, źródło: Oberschlesien im Bild

 

Nowe Latko

Tego typu zwyczaje znane były także w innych regionach kraju. Na przykład w Wielkopolsce mówiło się: Śmiercicha ze wsi, Nowe Latko do wsi. Śpiewało się także podobne jak na Śląsku pieśni:

Nowe latko w sini,

Pani gospodyni,

Chcecie oglądać,

Musicie darować

Koszyczek jaj

Zielony gaj.

Dawne chodzenie z goikiem, źródło: Oberschlesien im Bild

 

 

 

Śląski goik dawniej, źródło: Oberschlesien im Bild

 

Z magią za pan brat

Wypędzanie zimy (śmierci, ciszy, stagnacji) i zapraszanie wiosny (życia, radości, energii) jest działaniem symbolicznym znanym na terenach Słowiańszczyzny od wieków. Niektórzy badacze w postaci gaika (maika) lub goika (moika) dopatrują się także przedchrześcijańskiego kultu drzewa.

Z pewnością jednak śmiercicha i goik oraz życzeniowe pieśni z nimi związane są przejawem myślenia tzw. magii homeopatycznej, w myśl której podobne powoduje podobne. Niech zatem dzięki goikowi przyroda się odrodzi i niech się zazieleni, a wszystkim niech się dobrze darzy!

Warto pamiętać, że w niektórych regionach kraju z zielonym drzewkiem chodzono dopiero w poniedziałek Wielkanocny. Do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego jeszcze daleko – a i z nimi związane są ciekawe tradycje muzyczne! – tymczasem jednak nie pozostaje nam nic innego, jak cieszyć się z faktu, że za sprawą tych, co marzannę topili i tych, co z goikiem chodzili, zima odeszła w niepamięć.

Współczesne topienie marzanny, źródło: Śląskie Centrum Dziedzictwa Narodowego w Katowicach

Współczesne topienie marzanny, źródło: Śląskie Centrum Dziedzictwa Narodowego w Katowicach